Po leniwym weekendzie rozpoczął się drugi pracowity tydzień praktyk. Rano praca, potem lunch i znowu praca. Po południu zwykłe obowiązki i odpoczynek przed kolejnym dniem pracy. W ośrodku, w którym mieszkamy, przy Gut Wehlitz w Schkeuditz zostaliśmy sami. Grupy stażystów z Macedonii i Słowacji wyjechały, więc stół do bilarda czy piłkarzykami mamy tylko dla siebie, a z głośników płynie muzyka, którą sami wybraliśmy.